06.12.2017 Uczelnia
W ubiegły czwartek, 30 listopada, w PWSZ Sanok obchodziliśmy „Erasmus Day” – dzień informacyjny nt. studiów, praktyk i staży w ramach programu Erasmus+. Odwiedzili nas erasmusowicze z 11 krajów i wspólnie ze studentami PWSZ w Sanoku opowiadali o swoich doświadczeniach. Organizatorami wydarzenia były Biuro Karier, Promocji i Współpracy PWSZ w Sanoku oraz Centrum Inicjatyw Europejskich SUBCARPATHIA, a oprawą medialną wydarzenia zajął się student nowych mediów - Jakub Radzięciak. Koordynator Programu Erasmus+ z ramienia naszej uczelni – Marcin Owsiak – przedstawił, jak wygląda organizacja wyjazdu oraz odpowiedział na najczęściej zadawane przez chętnych do wzięcia udziału w wyjazdach studentów: co zrobić, żeby wyjechać, jak wyglądają rozliczenia finansowe, jakie są kryteria kwalifikacji, a także do kiedy można składać wnioski. – Pamiętajcie, że nasza uczelnia tym różni się od innych, że tutaj jesteście prowadzeni niemal za rękę. Pracownicy Biura Karier, Promocji i Współpracy są do waszej dyspozycji – zgłaszajcie się więc i pytajcie o wszystko. Czuwamy nad wami także wówczas, gdy wyjedziecie. Co więcej, w odróżnieniu od większych ośrodków, u nas o wiele łatwiej zakwalifikować się na wymianę. Korzystajcie więc z tej szansy! O swoich Erasmusowych doświadczeniach opowiedziała zebranym Elżbieta Cipora, Rektor PWSZ w Sanoku, która brała udział w wymianach organizowanych dla nauczycieli. – Nie bójcie się – przekonywała zainteresowanych programem studentów przybyłych na spotkanie. – Jedźcie, dacie radę! Taki wyjazd to nie tylko najlepsza szkoła języka obcego, ale także umiejętność nawiązywania kontaktów czy samodzielnego radzenia sobie w różnych sytuacjach. Później będzie wam o wiele łatwiej w życiowych zmaganiach. Ważnym punktem programu były prezentacje przybyłych do Sanoka erasmusowiczów z Litwy, Hiszpanii, Włoch, Słowacji, Rumunii, Bułgarii, Macedonii, Łotwy, Turcji oraz Grecji, których wizytę zorganizowała Subcarpathia. O swoich wrażeniach opowiadali także będący obecnie na wymianie w naszej uczelni studenci z Turcji: Rumeysa Ulus, Osman Dere i Umut Sevinc, studiujący tu od początku roku akademickiego. – Nie wiedzieliśmy nic o Polsce, zanim nie zdecydowaliśmy się tu przyjechać. Trochę obawialiśmy się, bo słyszeliśmy, że Polacy są bardzo poważnymi ludźmi. Jednak już zdążyliśmy się przekonać, że potrafią śmiać się dokładnie tak samo jak my wszyscy – powiedziała Rumeysa Ulus. Dodajmy, że nazwisko „Lewandowski” znane było całej trójce, a Umut Sevinc wymienił jeszcze jedno: „Kieślowski”. Brawo. Studenci, dołączajcie do erasmusowej rodziny i do zobaczenia za rok na kolejnym Erasmus Day!
Więcej na temat programu –
Nasze serwisy używają informacji zapisanych w plikach cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na używanie plików cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki, które możesz zmienić w dowolnej chwili.