14.07.2017 Uczelnia
Wirtualny pacjent, sala symulacyjna, symulator ambulansu… pojęcia te, mimo iż technika wkroczyła już niemal w każdą sferę naszego życia, wciąż wydają się być związane z SF, a w najlepszym wypadku - z grami komputerowymi przygotowującymi do nauki pilotażu bądź rozbrajania bomb. Informacja o Centrum Symulacji Medycznej, które ma powstać przy Państwowej Wyższej Szkole Zawodowej w Sanoku jest więc raczej z gatunku tych „kosmicznych”, choć – co również należy zauważyć – podobne ośrodki funkcjonują już w Warszawie, Poznaniu, Wrocławiu, Katowicach, Lublinie i kilku innych miastach Polski.
Początkiem lipca kilkuosobowa delegacja z PWSZ w Sanoku zwiedziła Centrum Dydaktyki i Symulacji Medycznej Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Katowicach. O planach budowy podobnego kompleksu przy PWSZ z kanclerzem Lesławem Siedleckim, Arkadiuszem Sabatem - kierownikiem sekcji gospodarczo-technicznej i głównym specjalistą ds. informatyki PWSZ Bogusławem Ciupakiem rozmawia Anna Strzelecka.
Czemu miał służyć wyjazd do Śląskiego Centrum Symulacji Medycznej w Katowicach?
Jest ono najstarszym działającym tego typu obiektem w Polsce, dlatego też doświadczenia kolegów ze Śląska wydają się bardzo cenne. Zostaliśmy tam oprowadzeni po całym obiekcie - oglądaliśmy sale symulacyjne, zapoznawaliśmy się ze sposobem prowadzenia zajęć, obsługą techniczną centrum, a także z systemami informatycznymi używanymi do symulacji i zarządzania obiektem. Szczególnie cenny jest dla nas fakt, że dowiedzieliśmy się, co z perspektywy czasu dziś rozwiązaliby inaczej. Ponadto zaproponowano nam odbycie szkoleń i obiecano pomoc w opracowaniu tzw. scenariuszy symulacji medycznej służących do nauki i oceny studenta.
Czy zobaczyli Panowie coś, co szczególnie Was zainspirowało i co będzie miało wpływ na kształt Centrum mającego powstać w Sanoku?
Największe wrażenie zrobił na nas stół anatomiczny – identyczny lub podobny planujemy zakupić dla PWSZ. Jest to multimedialne urządzenie, które umożliwia generowanie i prezentację trójwymiarowych obrazów dowolnych obszarów ciała ludzkiego. Odpowiednio dobrane przekątne ekranów umożliwiają wyświetlanie obrazów w rozmiarze rzeczywistym.
Największe wrażenie zrobił na nas jednak symulator pacjenta HPS METI. Jego fizjologia i możliwości odwzorowania czy naśladowania reakcji organizmu dorosłego człowieka są imponujące. Podawane dawki leków i czynności resuscytacyjno-stabilizujące zmieniają jego stan w sposób zgodny z tym, co można zaobserwować w rzeczywistości. Instruktor ma możliwość sterowania tymi reakcjami, zwiększając czy zmniejszając efekty działania leków czy zabiegów. Naprawdę robi to wrażenie. W podobne, choć nie dokładnie takie symulatory, chcemy wyposażyć nasze Centrum.
A sale symulacyjne? Co to takiego?
To sale, które mają być wyposażone w sprzęt typowy dla określonej sali szpitalnej - np. oddziału intensywnej terapii czy sali porodowej. Ponadto w Centrum znajdą się pracownie ćwiczeń fantomowych, sale symulacji pielęgniarskich, pediatryczne, badań fizykalnych, anatomii i fizjologii, sale audytoryjne, czytelnia multimedialna, pracownia biochemii i mikrobiologii.
Przy każdej sali symulacyjnej zaplanowaliśmy ponadto utworzenie oddzielnego pomieszczenia do komputerowego sterowania przebiegiem symulacji z możliwością podglądu przez lustro weneckie oraz komunikowania się pomiędzy nauczycielem a studentami, a także pomieszczenia służącego analizie zajęć, czyli tzw. debriefingu.
Nowatorskie wydaje mi się także zaplanowane przez Panów stworzenie na terenie obiektu miejsc stanowiących, mówiąc językiem potocznym, scenografię dla wypadku, a następnie akcji ratunkowej.
Rzeczywiście, planujemy powstanie pracowni symulujących obszar przedszpitalny, w tym budowę hangaru, w którym będzie można symulować różnego rodzaju wypadki: komunikacyjne, wspinaczkowe czy inne, symulator ambulansu, SOR-u, również wyposażonych w fantomy – zarówno dorosłych, jak i dzieci. Bez stworzenia takich „okoliczności” zdobywana wiedza nie byłaby pełna. Przecież od tego, jak zachowa się obsada karetki na miejscu wypadku, niejednokrotnie zależy ludzkie życie.
Zdobywanie wiedzy w takich warunkach to chyba milowy krok jeśli chodzi o zmiany w dotychczasowych metodach nauczania?
Takie zmiany pomału stają się standardem kształcenia na kierunkach medycznych. Odtworzenie sytuacji klinicznej w warunkach pracowni dydaktycznej, praca z użyciem zaawansowanych symulatorów pacjenta, z zastosowaniem gier edukacyjnych, komputerowych systemów wirtualnego pacjenta, manekinów i trenażerów służących nauce umiejętności praktycznych – to wszystko pozwala na sprawdzenie wiedzy teoretycznej w praktyce w warunkach bardzo zbliżonych do prawdziwych. Studenci będą mieli możliwość ćwiczenia przypadków skomplikowanych i rzadkich, co przełoży się – i głównie o to w tym chodzi – na komfort i bezpieczeństwo pacjentów w realu.
Od strony informatycznej takie naszpikowane elektroniką miejsce to chyba przedsięwzięcie o wyjątkowym stopniu skomplikowania i skali trudności?
Z pewnością. Przede wszystkim powstanie budynek inteligentny, z dostępem tylko dla osób uprawnionych, w którym komputerowo sterować się będzie oświetleniem, ogrzewaniem czy klimatyzacją. Sale będą działać na zamek elektroniczny, każde stanowisko dydaktyczne z fantomem zostanie zaopatrzone w co najmniej trzy kamery rejestrujące działania studenta i prowadzącego. Nagrania te – zarchiwizowane - służyć mają potem do debriefingu, wszystkie dane zaś gromadzić się będzie w głównej serwerowni. Dzięki temu, że całość zostanie sprzężona światłowodowo z już istniejącą siecią komputerową PWSZ, możliwe stanie się zdalne korzystanie ze zarchiwizowanych materiałów w każdym miejscu na uczelni.
Oczywiście, wymaga to sprzętu magazynującego duże ilości danych i komputerów je przetwarzających, co pociąga za sobą stały nadzór służb informatycznych i personelu technicznego odpowiedzialnego za przygotowanie stanowisk i sprzętu do użytku, ich bezawaryjne działanie oraz utrzymanie.
Wszystko to rzecz jasna wiązać się będzie z poprowadzeniem ogromnej ilości kabli – dlatego też w projekt przewiduje budowę tzw. podłogi technicznej – na podwyższeniu, zapewniającej swobodne prowadzenie okablowania teletechnicznego, doprowadzenie mediów, instalacji gazów medycznych czy klimatyzacji.
Osobnym tematem jest czytelnia multimedialna, gdzie znajdą się stanowiska komputerowe z najnowszym oprogramowanie z dziedziny pielęgniarstwa i ratownictwa medycznego, np. atlasów anatomicznych. Młodzież będzie miała tu zapewniony dostęp do podstawowych ogólnoświatowych baz medycznych.
Na jakim etapie zaawansowania są prace nad Centrum?
Zwróciliśmy się do Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego o dofinansowanie przedsięwzięcia. W tym roku zostanie ogłoszony przetarg na wykonanie projektu budowlanego.
Kiedy zacznie się budowa, a na kiedy planowane jest oddanie go do użytku studentom?
Planowane rozpoczęcie prac to rok 2018, a zakończenie inwestycji to rok 2020.
W takim razie pracowite dwa lata przed Wami. Będziemy kibicować.
-------------
Na zdjęciach uczestnicy delegacji do ŚCSM w Katowicach: kanclerz PWSZ Lesław Siedlecki, kierownik sekcji gospodarczo-technicznej Arkadiusz Sabat, główny specjalista ds. informatyki Bogusław Ciupak, opiekun praktyk zawodowych Instytutu Medycznego i zakładowy koordynator systemu Erasmus Lucyna Gazdowicz oraz kierownik Zakładu Ratownictwa Medycznego Krzysztof Sośnicki
Nasze serwisy używają informacji zapisanych w plikach cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na używanie plików cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki, które możesz zmienić w dowolnej chwili.