Podaruj cząstkę siebie, uratuj ludzkie życie

24.02.2021 Kategoria: Uczelnia

Z Edytą Wilk absolwentką kierunku "nowe media, reklama, kultura współczesna" o specjalności grafika komputerowa, obecnie studentką kierunku "bezpieczeństwo wewnętrzne" Uczelni Państwowej im. Jana Grodka w Sanoku, laureatką nagrody „Pozytywki Dzień Dobry TVN” rozmawia rzecznik prasowy Uczelni Wojciech Pajestka.


WP. Przede wszystkim w imieniu całej społeczności akademickiej serdecznie gratuluję nagrody. Czy emocje już opadły?

EW. Nie! I nie chce by opadły. Poprzedni rok w sferze osobistej, finansowej i emocjonalnej miałam fatalny. Można powiedzieć serię niefortunnych zdarzeń. Na nagranie reportażu o mnie i Martinie zgodziłam się tylko dlatego, by zachęcić inne osoby do rejestracji w bazie fundacji DKMS. Nie spodziewałam się, że materiał będzie miał aż tak pozytywny odbiór. Pragnę jak najdłużej cieszyć się z życzliwości ludzi, która mnie dotknęła.

154052833_1791928467658336_1534138105162846586_n.jpg


WP. Czy możesz opowiedzieć czym jest ta nagroda i za co zostaje przyznawana?

EW. Co miesiąc redakcja Dzień Dobry TVN wybiera 5 najlepszych wg redakcji reportaży, a widzowie z całej Polski głosując wybierają ten najlepszy. Tak się złożyło, że na reportaż o Martinie i o mnie zagłosowało 80% widzów DDTVN.

154711537_3764116337036838_7754835077018287529_n.jpg

WP. Kiedy i gdzie zarejestrowałaś się w bazie dawców szpiku?

EW. 13 grudnia 2014 roku podczas Dni Dawcy na naszej uczelni.

WP. Czy podczas rejestracji przez myśl Ci przeszło, że za trzy miesiące zadzwoni telefon z informacją , że znalazł się genetyczny bliźniak?

EW. Nie. To fakt, że zarejestrowałam się z pełną świadomością konsekwencji, niemniej ani przez myśl mi nie przeszło, że oddanie szpiku nastąpi tak szybko.

WP. Jak poznałaś swojego „genetycznego bliźniaka”?

EW. Dokładnie po dwóch latach po przeszczepie bliźniacy mogą wyrazić chęć poznania się. Jeżeli jest to obopólne, mogą się poznać „na żywo”. Tak było ze mną i Martiną. Między nami nawiązała się więź, jeszcze przed zobaczeniem się. Pisałyśmy do siebie listy i wysyłałyśmy kartki. Stojąc przed lustrem bardzo często zastanawiałam się jak wygląda. I dla mnie i dla niej to było naturalne, jak oddychanie, że musimy się zobaczyć i przytulić.

153195849_778775886352996_5373865685426328244_n.jpg

WP. Czy możemy powiedzieć, że Sanok jest swoistą kuźnią „genetycznych bliźniaków”? Pytam ponieważ podczas organizowanego Dnia Dawcy Szpiku w Urzędzie Miasta Sanoka w 2011 roku, który miałem zaszczyt współorganizować z Fundacją „Czas Nadziei”, komórki macierzyste sanoczanki Darii okazały się zgodne z komórkami osoby potrzebującej w Polsce, dwa lata później akcja w sanockiej Uczelni, podczas której Twoje komórki okazały się zgodne, następnie Daniel Starejki i inne osoby, które właśnie podczas sanockich Dni Dawcy Szpiku, pomogły uratować życie innym osobom. Masz poczucie, że Sanok ma do tego specyficzny klimat?

EW. Dawcami są jeszcze uczniowie (w tym momencie chyba absolwenci ekonomika i I LO) i nie tylko. Z ostatnich informacji jakie uzyskałam z Fundacji DKMS w Sanoku mieszka 15 osób, które oddały szpik. Czy to dużo? Jeżeli popatrzymy przez pryzmat 15 uratowanych istnień ludzkich to spora liczba.

WP. Jesteś absolwentką kierunku "nowe media…”, a obecnie studentką kierunku "bezpieczeństwo wewnętrzne". Dlaczego akurat ten kierunek?

EW. Powiem przewrotnie, że nie muszę studiować. Tylko chcę :). Pracuję w „Tygodniku Sanockim” i jest to praca moich marzeń. Mam kontakt z ludźmi, piszę, nie ma tu miejsca na rutynę, zajmuję się stroną internetową. Robię to w czym czuję się dobra. Cenię sobie możliwość rozwijania się, a Uczelnia Państwowa jest po prostu blisko. Dzięki działaniom przy festiwalu Folkowisko zwróciłam uwagę na problemy związane z bezpieczeństwem imprez masowych. I to był krok w kierunku kontynowania nauki. Stwierdziłam, że ten kierunek pozwoli mi lepiej współorganizować właśnie takie wydarzenia jak Folkowisko. Innym elementem, który był ważny w wyborze, znów sanockiej uczelni, był fakt, że wykładowcy rozumieją studentów takich jak ja. Jak ja, czyli osoby dorosłe z dziećmi, które z jednej strony muszą mocno się organizować, by być na zajęciach, ale mam nadzieję, że wnoszą podczas ćwiczeń element doświadczenia i własnego spojrzenia na omawiane zagadnienia. Mogę jeszcze dodać, że najbardziej interesuje mnie zagadnienie cyberbezpieczeństwa i w tym kierunku w przyszłości chciałabym zdobywać umiejętności.

WP. Już wkrótce zaczynamy działania związane z rekrutacją. Jak Edyta Wilk laureatka „Pozytywki Dzień Dobry TVN”, dawca szpiku zachęciłaby do podjęcia studiów właśnie w Sanoku?

EW. Jestem kobietą, więc noszę w sobie duże pokłady emocji. Z sentymentu, zawsze będzie to dla mnie uczelnia bardzo ważna, bo od niej się zaczęła przygoda z ratowaniem życia. Jednak gdybym miała wyciągnąć suche fakty to dla mnie ważne jest to, że nie muszę tracić czasu na dojazd. Łatwo jest w razie osobistych np. zawirowań zawodowych przejść na tok studiów indywidualny. Innym elementem jest poziom merytoryczny jaki wnoszą wykładowcy. A to ostanie znam z autopsji i chciałabym w tym momencie serdecznie pozdrowić wszystkich profesorów, zwłaszcza dr Annę Chudzik, profesora Tomasza Chomiszczaka dra Zbigniewa Liberę i dra Roberta Lipelta. Wiedza, wskazówki i podpowiedzi, które od nich dostałam wykorzystuję cały czas w pracy zawodowej i podczas rozwijania swoich pasji.

WP. Dziękuję za rozmowę, jeszcze raz gratuluję i życzę powodzenia w życiu osobistym i zawodowym.

154230627_883489652440409_4943330052473028808_n.jpg

 

Uczelnia Państwowa
im. Jana Grodka w Sanoku

ul. Mickiewicza 21, 38-500 Sanok

tel.: +48 13 46 55 950 
rektorat@up-sanok.edu.pl 
NIP  687-17-40-766

bip.png

Nasze serwisy używają informacji zapisanych w plikach cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na używanie plików cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki, które możesz zmienić w dowolnej chwili.

Akceptuję